2011-07-23

Wciąż tu jestem

Jak ma się bloga, dobrze by coś na nim raz na jakiś czas napisać.
Jak się sprawy mają?
Po staremu.
Odpowiedź zazwyczaj brzmi w taki właśnie sposób. Jak można to rozumieć?
Co miałoby się wydarzyć, żeby nie było po staremu? Raczej zawsze będzie tak samo. A ja nie wiem czy chcę żeby wciąż było po staremu. Przydałoby się coś nowego, coś co nadałoby wyrazu tym "starym" rzeczom, które wciąż się gromadzą. Bo ja mam takie uczucie gromadzenia, ciągle coś się gromadzi, zdobywa, itd. Gdzie kres tego zbierania? Kiedy w końcu nazbieram i będzie nazbierane? Ponoć kto szuka ten znajdzie, możliwe. Dobrze, że istnieje taka możliwość.


Widać, pojawia się kolejny problem do przeanalizowania. Rośnie już od pewnego czasu. Teoria rozwoju.


Tak, od pewnego czasu temat ten znacząco mnie męczy. Oglądam stare teledyski na youtube, ogólnie wszędzie uwidacznia się mi motyw przemiany jednych rzeczy w drugie. Stare gry - nowe gry, bardziej rozbudowane. Planeta wulkaniczna - planeta pełna zróżnicowanego życia. Nawet oglądałem film o dzieciach z przedszkola. Szkoda że nie mogę zdobyć nagrań z "Przedszkolandii", był kiedyś taki dokument na TVP. Hm, nawet piosenka na Winampie mi się skończyła, czas włączyć nową. Ciągle coś. Sprawa na tyle dojrzała, że mam w końcu definitywnie skonstruować większą rozprawkę na ten temat. Jeśli mi to niczego nie udowodni, no cóż. Ewolucja.

Na koniec piosenka w której, jak dobrze sobie przypominam, występuje motyw ewolucji. A pomyśleć, że kiedyś znałem tylko piosenki Fasolek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz